Zbliża się okres jesienno-zimowy, co oznacza, że większość ludzi młodych zasiądzie lub już zasiadła w ławkach i ławeczkach, poddając się rygorom edukacji. Wrzesień, październik czy listopad to czas ponury, i to nie tylko dlatego że pogoda jest paskudna, a słońca i witaminy D brak. Przede wszystkim pojawia się depresja płynąca ze smutku za minionym wakacyjnym czasem i wspaniałymi miejscami, które udało nam się zwiedzić. Dla większości z nas to także wiele miesięcy dzielących od kolejnego wyjazdu w świat i dylemat: Jak oszczędzić pieniądze na podróż w kolejnym roku?
Musicie przyznać, że jesień nie nastraja optymistycznie. Dlatego przygotowałem krótki wpis, który być może pomoże Wam przegnać jesienną depresję i przygotować się do kolejnego sezonu podróżniczego.
A kolejne podróże nie będą możliwe, jeżeli nie rozbudujemy nieco swych finansowych zasobów. Wpis ten będzie więc o tym jak wykorzystać jesień, by zaoszczędzić pieniądze na kolejną wyprawę. Dodatkową zaletą poświęcenia czasu na budowę własnej strategii oszczędzania będzie ciągła czujność rewolucyjna i skoncentrowanie myśli na tym co najlepsze – czyli przyszłych podróżach.
Najpierw jednak krótki akapit o założeniach, którymi kierowałem się przygotowując ten wpis. Post ten skierowany jest do ludzi, którzy pieniędzy nie mają, albo maja ich niewiele, a jednocześnie nie pracują zawodowo (i nie zarabiają) ponieważ się uczą – uczniów, studentów, absolwentów różnych szczebli edukacji. Pieniędzy nie mają, ale mają czas i snują plany o podróżach. Pozostali (na myśli mam osoby średnio zamożne, dla których sfinansowanie jednego czy kilku wyjazdów urlopowych nie stanowi problemu) mogą zakończyć czytanie wpisu w tym właśnie miejscu, choć poniżej znajdą się informacje, które przez swą uniwersalność, mogą przysłużyć się każdemu z nas.
Skoro kochasz podróże, a wciąż brakuje Ci monet, by je sfinansować, mam dla Ciebie kilka praktycznych rad, którymi na różnych etapach życia, sam możesz się kierować by co nieco zaoszczędzić. W kolejnym wpisie o tym jak zarobić na podróż: Jak zarobić na dwutygodniową wyprawę.
Oszczędzanie najczęściej jest relatywnie nieprzyjemnym procesem. W naukach ekonomicznych, gdy analizujemy różne prawa dotyczące kosztów i korzyści, mówimy o dyskontowaniu przyszłości i wychodzi nam, że dużo bardziej cieszy nas to co możemy mieć w tej właśnie chwili – natychmiast – od tego co możemy zyskać w przyszłości. By zdecydować się na odsunięcie w czasie przyjemności, musimy mieć pewność, że w przyszłości będzie ona olbrzymia i wynagrodzi nam czas dotychczasowego postu. Wśród osób czytających ten wpis sprawa jest dość prosta. Podróże są właśnie tą olbrzymią frajdą czekająca nas w nieodległej (kilkumiesięcznej) przyszłości. Dlatego łatwiej pogodzimy się z rezygnacją z natychmiastowych, drobnych przyjemności. By to jeszcze uprościć kilka moich sugestii związanych z wydatkami:
Jak oszczędzić pieniądze na podróż – sprawdź, ile kosztuje Twoje konto
Kontroluj konta bankowe i karty płatnicze. W obecnej sytuacji część naszych dochodów zjada inflacja, dodatkowo banki (szukając dodatkowych zysków) zwiększają lub nakładają nowe opłaty. Ewentualnie zwiększają obowiązki nakładane na konsumenta, dzięki którym nie ponosimy opłat za konta czy karty. Tak więc pilnuj swoich kont i kart, ponieważ przy dzisiejszej ofercie jesteś w stanie zaoszczędzić wiele, gdy orientujesz się w swojej bankowej sytuacji. Można wręcz zarobić na korzystaniu z ofert banków, o tym w części drugiej wpisu.
Jak oszczędzić pieniądze na podróż – załóż sejf
No dobrze, ale ograniczenie kosztów to w najlepszym wypadku jedynie pośrednia droga do zwiększenia oszczędności. Racja. W większości, jak nie we wszystkich bankach masz możliwość założenia CELU, SEJFU, PORTFELA, etc. Różnie się to zwie, ale zasada sprowadza się do systematycznego odkładania niewielkich sum na subkonto. Mogą to być procenty od każdej transakcji, końcówki do wybranej, okrągłej sumy, albo wyznaczona kwota każdego tygodnia, czy też miesiąca. O dziwo to się sprawdza. Niewielkie kwoty dają po kilku miesiącach całkiem okrągłe sumy, a jednocześnie są niemal niezauważalne dla naszych finansów. Problemem może być chęć wydania zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy na inne niż planowane, cele. Moja rada jest taka by po osiągnięciu określonej kwoty (np. wartości 100 Euro, lub dolarów) kupić twardą walutę i ją przelać na konto walutowe. Ta zamiana uchroni nas przed roztrwonieniem oszczędności, a może także ograniczyć wpływ inflacji na nasze zasoby.
I ponownie każdy bank posiada ofertę kont walutowych, często bezpłatnych. Do zakupów walut wykorzystaj kantory walutowe, gdzie posiadanie konta jest darmowe, pobierana jest jedynie minimalna prowizja (często nie większa niż 0,2% transakcji). Konieczność odwrócenia transakcji i przewalutowania oszczędności na złotówki, da Ci czas na refleksję i może zniechęcić do roztrwonienia zasobów przeznaczonych na podróż.
Jak oszczędzić pieniądze na podróż – szukaj promocji
To świetne pole do zbierania monet na wyprawę. W naszym życiu, nieustająco orbitującym wokół konsumpcji, wciąż szukamy okazji do tańszych zakupów, promocji i wyprzedaży. Najczęściej nam się udaje. Udajemy się z materiałową (dbamy przecież o środowisko) torbą do ulubionego dyskontu, ponieważ w aplikacji mamy info o 20% rabacie na zakupy. Kupujemy, płacimy 20% mniej i…. Zaoszczędzoną kwotę przelewamy do naszego sejfu. Realnie nie odczuwamy straty, a zyskujemy środki na podróż. W skali miesiąca, czy pół roku to będą całkiem spore kwoty.
Jak oszczędzić pieniądze na podróż – kawa kosztuje
Można to zrobić na wiele sposobów. Zastanów się, które produkty kupowane przez Ciebie mają największą marżę. Kawa? Herbata? Buły w Subway? Dokładnie tak. A przecież są one banalne we własnoręcznym przygotowaniu. To nie znaczy, że namawiam Cię do całkowitej rezygnacji z tych przyjemności. Ogranicz je na przykład do co drugiego dnia. Weźmy na tapetę kawę. Akurat w Krakowie w wielu punktach kawa jest fatalnej jakości. Najczęściej jest to szklanka gorącego mleka z domieszką shota kawy ze źle odkamienionego ekspresu. Brrrr, paskudztwo a pomimo to kosztuje co najmniej dychę.
Kawa – o niebo lepsza – zaparzona przez Ciebie osobiście, to wydatek dziesięciokrotnie niższy. Zaoszczędzone pieniądze przelej do sejfu. Powiesz, że ekspres kosztuje dużo i w ostatecznym rachunku to się nie opłaci. Nawet zakup drogiego ekspresu ciśnieniowego będzie bardziej ekonomiczny w dłuższej perspektywie czasu, ale przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Są znacznie tańsze sposoby parzenia znakomitej kawy. Moje ulubione to: aeropress, phin, chemex, czy dżezwa. O nich w innym wpisie, ponieważ nie tylko kwestia ceny jest ważna w ich przypadku, ale także mobilność tych instrumentów i możliwość zabrania ich w podróż. Te same zasady dotyczą żywności. Kupuj bułę na mieście zamiennie z przygotowanymi własnoręcznie kanapkami, a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na podróże. Dodatkowo będziesz zdrowszy. Same zalety.
Jak oszczędzić pieniądze na wyprawę – dżezwa
Przed chwilką napisałem by ograniczać konsumpcję, a tu już piszę by kupować. Sprzeczność? Wcale nie, ponieważ przekonany jestem, że jedną z form ograniczania konsumpcji jest kupowanie rzeczy dobrych, trwałych i markowych. To jednocześnie oznacza nieuleganie modom sezonowym. Lepiej kupić jeden podkoszulek techniczny, dobrej turystycznej firmy, który choć drogi, towarzyszyć nam będzie przez długi czas, niż 5 tanich t-shirtów, które trafią do kosza po pierwszym praniu. Korzyść dla nas, naszego portfela i środowiska naturalnego.
Stare mądrości mówią, że osoby niezamożne nie mogą pozwolić sobie na kupowanie tanich rzeczy. Dużo w tym prawdy. Wybierz sobie swoją ulubioną firmę, po kilku zakupach nie będziesz tracić czasu na chodzenie i przymierzanie nowych rzeczy. Rozmiary ubrań czy butów, pasujące na Ciebie będą dla Ciebie jasne. Następnie kupuj sprawdzone rozmiary przez internet. Dużo zaoszczędzisz.
W tej części poświęconej oszczędzaniu na przyszłe wyjazdy jeszcze jedna propozycja. Przemyśl wydatki związane z komunikacją. Jesień w Krakowie to wiele zmian, rzadko kiedy korzystnych. Do nich należy zakorkowane miasto. Jak niedawno przeczytałem gród Kraka należy do najbardziej zakorkowanych miast średniej wielkości na świecie! Miazga. A na jesień robi się tylko gorzej, gdyż duża część studentów przyjeżdżających do Krakowa używa własnych aut. Prawo każdego z nas. Ale pomyśl, ile zaoszczędzisz przy obecnych cenach paliw, gdy skorzystasz z komunikacji publicznej. Zaoszczędzone pieniądze przeznacz na podróże.
W części 2 spróbuję zaproponować kilka sposobów nie tyle na oszczędzanie, co raczej na zasilanie budżetu podróżnika dodatkowymi dochodami. Plus kilka sugestii jak podejść do zakupów i wydatków już bezpośrednio związanych z podróżami.
Dodaj komentarz