Wybierasz się do Jakucji? Znakomicie. Istnieje jednak całkiem spore prawdopodobieństwo, że zamiast Jakucji powita Cię Republika Sacha. Czy coś jest nie tak?
Bynajmniej. Udajesz się w miejsce, gdzie na każdym kroku doświadczysz sytuacji po których długo będziesz musiał szukać swojej szczęki, która opadła Ci na ziemię ze zdumienia. Nic nie jest do końca takie jak mogłoby się na początku wydawać. Dotyczy to także samej nazwy Jakucja.
W domu planujesz podróż, wskakujesz w wagon transsyberii i dojeżdżasz do Niżnego Biestiachu albo ładujesz się w lecący do Moskwy samolot, a z Moskwy już wprost do Jakucka – centrum ekonomicznego i społecznego republiki. Do tej pory nazywałeś ją Jakucją, a wszyscy Twoi znajomi paczyli na ciebie z podziwem i jednocześnie brakiem zrozumienia dla Twoich planów. Tymczasem lądujesz na lotnisku imienia Платона Ойунского w Republice Sacha. Dlaczego? – spieszę wyjaśnić.
Chyba można pokusić się o stwierdzenie, że etymologia słowa Jakut i Jakucja nie jest do końca pewna. Wiele setek lat wstecz nad brzegi Leny, Ałdanu i Indygirki przybyły ludy zamieszkujące wcześniej okolice jeziora Bajkał. Co skłoniło ich do przebycia tak dużych odległości trudno dziś z całą pewnością stwierdzić. Jednak z dużym prawdopodobieństwem za przyczynę uznać można intensywne ruchy migracyjne, których doświadczył cały mega kontynent Euroazji w wyniku panicznej ucieczką przed ekspansją plemion mongolskich, być może pod wodzą najznakomitszego z nich samego Czingis-chana.
Rejony, które wędrowcy upatrzyli sobie za nowe miejsce do życia zamieszkiwały już ludy tunguskie będące praprzodkami dzisiejszych plemion Ewenów i Ewenków. Przybysze zostali przez nich nazwani Jaakoo, co mogło oznaczać pytania Jeko?, czyli Kto to? Pytanie zasadne, bo cóż to za desperat musi być skoro w kierunku zimnej Północy wędruje. Obecnie więcej zwolenników ma jednak koncepcja doszukująca się korzeni słowa Jakut w języku staro-tureckim. Jaka oznacza brzeg, skraj. Jaka, czyli najpewniej to ci ludzie, którzy mieszkają na skraju[1]. Pacząc na odległości dzielące Republikę Sacha od ówczesnych centrów cywilizacyjnych taka interpretacja wydaje się nie być pozbawiona sensu.
Jakutami ostatecznie nazwali mieszkańców terenów nad Leną przybyli tam w początkach XVII wieku Rosjanie, a dokładnie wysłane tam oddziały kozackie. W 1632 roku Piotr Bekietow założył miasto Jakuck, z którego we wszystkie strony Syberii wyruszali rosyjscy kupcy i towarzyszące im rosyjskie oddziały wojskowe. Siły zbrojne służyły przede wszystkim rozprzestrzenianiu władzy carskiej na nowe tereny oraz nałożeniu nowych zobowiązań podatkowych na pierwotnie zamieszkujące te obszary ludy[2]. Pierwsze carskie dokumenty mienią te lokalne społeczności Jakolskimi ludmi bądź Jakolcami.
W epoce realnego socjalizmu i bratniej miłości wszystkich narodów zamieszkujących Związek Radziecki do siebie nawzajem, a do
ukochanego państwa ludu pracującego w szczególności, Rosjanie ukuli własną koncepcję nazwy Jakut. Otóż połączyli równie zgrabnie, jak wcześniej Moskwę z krajem nad Leną, rosyjskie słowo ja (ja) i jakuckie słowo kut (zapraszam). I cóż im wyszło z tej uroczej zabawy słowami, niczym w grze scrabble? Wyszedł właśnie Jakut, czyli ten który zaprasza. Miłe, nieprawdaż? I takie bratnie w sowieckim tego słowa znaczeniu. Tak jakby ktokolwiek i gdziekolwiek Rosjan zapraszał.
Zdaje się, że w zwyczaju mają sami się zapraszać, a następnie niezwykle trudno ich wyprosić, dokładnie tak jak w Republice Sacha. I choć Jakuci najlepiej ze wszystkich ludów Republiki Sacha współżyją z Rosjanami z Zachodu Federacji to i tak wielkiej miłości pomiędzy nimi nie ma, a mieszkańcy republiki często mają poczucie krzywdy płynące z wykorzystywania zasobów znajdujących się w ich ziemi przez administrację moskiewską i nieustającego pomijania przy podziale dochodów płynących z ich sprzedaży.
Natomiast sami Jakuci mówią o sobie Sacha, co w ich języku oznacza między innymi Człowiek. W gruncie rzeczy pojęcie Sacha dokładnie oddaje to co czuje gość z Zachodu przebywający nad Leną i obcujący z Sacha na co dzień. I choć bardzo trudno pozostać człowiekiem w tych niezwykle trudnych warunkach, jakie przeciwstawia jego ekspansji Daleki Wschód Rosji, to ludowi Sacha bycie ludźmi udaje się znakomicie. Tego doświadcza każdy komu dane było odwiedzić to niezwykłe miejsce. Gościnność jest tu równie wielka, jak wielka jest rzeka Lena, nad którą położona jest stolica Republiki Sacha – Jakuck.
Zdecydowanie warto przekonać się o tym samemu. O tym jak podróżować po tym olbrzymim kraju przeczytać można tu: Wyprawa na Syberię. Część 1 – jak bardzo jest to trudne?
[1] Książek M., Jakuck. Słownik miejsca, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2013.
[2] Kuczyński A., Polskie zainteresowania etnografią Syberii i Kaukazu w XVIII wieku, Lud, t. 63, 1979, s. 159-186.
Dodaj komentarz